Aylin poszła w nieznanym sobie kierunku. Kompletnie nie wiedziała co
myśleć. Jej własna siostra zostawiła ją dla jakiegoś chłopaka. Czuła
oburzenie, a zarazem pewność, że domu nie odnajdzie. Alex wraz z Sivą
byli już gdzieś daleko. Nie był widać nawet ich zamazanych w ten ciemny
dzień sylwetek. Została sama. Potwornie się bała. Zresztą, jak
powtarzali jej znajomi, ona się wszystkiego 'stracha' .xD
Szła, nie wiedząc nawet gdzie. Była już prawie pewna, że jest na
właściwej drodze i że zmierza w kierunku domu, gdy ujrzała znowu ten sam
park .
________________perspektywa Alex______________
Właśnie z
Sivą doszliśmy do domu The Wanted. Przez chwilę zawahałam się, przecież
nie wiedziałam jak mnie tam przyjmą, ale Seev delikatnie popchnął mnie
do przodu. Naprawdę go polubiłam. Weszłam i poczułam, że upadam. Leżałam
na czymś cholernie mokrym, a na dodatek to coś śmierdziało ogórkami (
;DD ) . Gdy chłopaki mnie zobaczyli ich mina mówiła tylko "WTF?!". Tom
miał najbardziej ogłupiałe spojrzenie:
-Seev, wstydziłbyś się, Nareesha wyjechała dwa dni temu, a Ty już sobie
laske sprowadzasz. - przyjrzał mi się uważnie - Dobrze, że chociaż
ładna.
-Jestem Alex - przedstawiłam się szybko i niepewnie ruszyłam w stronę chłopaków.
- Chłopaki, Alex się zgubiła i nie zna swojego adresu, bo przeprowadziła
sie tu dopiero dzisiaj, więc postanowiłem, że zostanie dzisiaj u nas.
Chłopcy
przyjęli mnie bardzo ciepło, za co byłam im niezmiernie wdzięczna.
Męczyła mnie tylko myśl co z Aylin. To przecież moja siostra, a ja ją
zostawiłam.
- Ekhem, mam mały problem. Yyyy...nie bardzo wiem jak to powiedzieć, ale chyba zgubiła mi się siostra ( xD )
- Jest tak samo ładna jak Ty? - spytał prosto z mostu Tom. - Bo jak tak to mogę jej poszukać.
- Blondynka, dosyć nieśmiała, ale mogę z całą pewnością powiedzieć, że ładna.
- Gdzie ostatnio ją widziałaś ? - spytał Tom z chytrym uśmieszkiem, na co ja zachichotałam.
- Była razem ze mną w parku.
- Chwila, czy przypadkiem to stamtąd nie zabrał Cię Siva ?
-
Tak, stamtąd - wtrącił się mulat. - Widziałem ją, ale ona nie chciała
iść z nami, bo powiedziała, że jestem obcy. - powiedział i zrobił minę
porzuconego psa.
- Czyli to nie Ty ją zgubiłaś, tylko zgubiłyście się, a ona nie chciała
zostać uratowana przez księcia z bajki, czyli w tym wypadku Sive. Nie
dziwie się, nie raz mu mówiłem, ze wygląda jak pedofil.
Po tym tekście Toma ja i prawie całe TW turlało się ze śmiechu, tylko Siva stał obrażony w kącie.
- Stary, nie gniewaj się, Tom tylko żartował- powiedział Max i parsknął śmiechem.
Wtedy
nawet Siva rozłożył się ze Śmiechu. Chwilę później podszedł do mnie
Nath i zaproponował coś do picia na co ja chętnie przytaknęłam. Jego
oczy i szelmowski uśmiech wręcz zwalały mnie z nóg, a on to najwyraźniej
zauważył bo wyszczerzył się jeszcze bardziej. Zarumieniłam się.
Chwila...stop. Co ja niby zrobiłam. Mnie chłopcy nigdy nie onieśmielają.
Muszę grać niedostępną . Z tym postanowieniem poszła za Nathanem do
kuchni.
- Jadę po Aylin. -rzucił Tom i juz go nie było.
Cała reszta The
Wanted rozeszła się po pokojach, zostałam sama z najprzystojniejszym
facetem na Ziemi . Spojrzałam na niego,a on znowu obdarzył mnie tym
swoim rozbrajającym uśmiechem.
"CO SIĘ TAK CIESZYSZ?!" krzyczałam w myślach.
- Jestem zadowolony,
że będzie u nas tak ładna dziewczyna jak Ty, w końcu jestem tylko
facetem. -powiedział spokojnie, a ja wtedy zdałam sobie sprawę, że
musiałam niechcący powiedzieć moje nieme pytanie na głos. Moja mina
musiała chyba mówić wszystko, bo Nath zaczął się niemiłosiernie śmiać.
******************************************************************************
No i jest długo wyczekiwany BEZNADZIEJNY rozdział!
Pozdro
Warietkiii
LOL
xDD
Let us play with lightning...
piątek, 27 lipca 2012
środa, 6 czerwca 2012
Rozdział 2
_______________Na przedmieściach Londynu________________
No i już jesteśmy. Nareszcie...
Młody chyba się najbardziej cieszy. O...Już wyrywa jakąś dziewczynę. Czy on tu z nią idzie???
-Mamo, Tato poznajcie Jessice.-powiedział Will
-Hej!-odpowiedziała przez śmiech Alex.
-Will, na słowo-powiedziała mama
Gdy mama poszła z Willem porozmawiać, ja i Aylin poszłyśmy do pobliskiego parku.
Gadałyśmy i nie mogłyśmy przestać. Gdy się obejrzałyśmy, była już 18:30.
-No to świetnie, nie wiemy gdzie jest nasz dom, a rodziców nigdzie nie widać.
-No ładnie. Może zadzwonimy do rodziców??-spytała Aylin
-Jak? Zostawiłam telefon w torebce, która została na walizce.
-Świetnie.
Nagle do dziewczyn podszedł jakiś chłopak. Wysoki i przystojny.
-Hej! Przez przypadek usłyszałem jak rozmawiacie. Zgubiłyście się?-zapytał nieznajomy.
-Kim jesteś?-zapytała bez zastanowienia Aylin(nie lubiła rozmawiać z nieznajomymi)
-O, zapomniałem się przedstawić. Jestem Siva.
-Hej, jestem Alex.-powiedziała uśmiechnięta Alex
-Cześć, jestem Aylin
-Mogę Wam jakoś pomóc?-zapytał
-Owszem, możesz nam pomóc i opowiedzieć nam coś o sobie-powiedziała(chyba)zakochana Alex
-A więc tak. Jestem Siva. Jestem piosenkarzem.
What the fuck-pomyślała Alex
-A więc jesteś piosenkarzem.
-Powiedziałeś, że jesteś piosenkarzem, a nie powiedziałeś jak masz na nazwisko-powiedziała z zaciekawieniem Aylin
-Jestem Siva Kaneswaran.
Dziewczynom opadły szczęki.
-Że Ty jesteś Siva Kaneswaran??
-To właśnie powiedziałem. Czemu pytasz?
-Z ciekawości.
-Gram w zespole The Wanted - powiedział dumny.
-Fajnie. A dasz nam autograf?!-zapytała ucieszona Alex.
-Może, jak pójdziecie ze mną do mnie, a właściwie do nas, to dostaniecie autograf.-powiedział szyderczo chłopak, pocierając dłoń o dłoń.
-Ok!
-Nie! Sprzeciw!-powiedziała Aylin
-Co....??
-No tak. My Go nie znamy.
-Jak Go nie znamy. Nie znamy członka naszego ulubionego zespołu?
-Sorki, przerwę Wam dziewczyny. Ulubionego??-zapytał zdziwiony chłopak
-Tak! Jesteś 1/5 The Wanted.
-Nie idziemy do domu The Wanted!
-Ok, jak nie chcesz to nie idź, ja idę!
Alex złapała Sivę za rękę i poszli.
Aylin poszła w .....................
*********************************************************************************
To chyba na tyle. Dzięki za te miłe komcie. Mamy nadzieję, że nie usnęliście z nudów.Pozdrawiamy
Warietkiii
LOL
xDD
PS. 3 KOMENTARZE=NOWY ROZDZIAŁ
papa :**
No i już jesteśmy. Nareszcie...
Młody chyba się najbardziej cieszy. O...Już wyrywa jakąś dziewczynę. Czy on tu z nią idzie???
-Mamo, Tato poznajcie Jessice.-powiedział Will
-Hej!-odpowiedziała przez śmiech Alex.
-Will, na słowo-powiedziała mama
Gdy mama poszła z Willem porozmawiać, ja i Aylin poszłyśmy do pobliskiego parku.
Gadałyśmy i nie mogłyśmy przestać. Gdy się obejrzałyśmy, była już 18:30.
-No to świetnie, nie wiemy gdzie jest nasz dom, a rodziców nigdzie nie widać.
-No ładnie. Może zadzwonimy do rodziców??-spytała Aylin
-Jak? Zostawiłam telefon w torebce, która została na walizce.
-Świetnie.
Nagle do dziewczyn podszedł jakiś chłopak. Wysoki i przystojny.
-Hej! Przez przypadek usłyszałem jak rozmawiacie. Zgubiłyście się?-zapytał nieznajomy.
-Kim jesteś?-zapytała bez zastanowienia Aylin(nie lubiła rozmawiać z nieznajomymi)
-O, zapomniałem się przedstawić. Jestem Siva.
-Hej, jestem Alex.-powiedziała uśmiechnięta Alex
-Cześć, jestem Aylin
-Mogę Wam jakoś pomóc?-zapytał
-Owszem, możesz nam pomóc i opowiedzieć nam coś o sobie-powiedziała(chyba)zakochana Alex
-A więc tak. Jestem Siva. Jestem piosenkarzem.
What the fuck-pomyślała Alex
-A więc jesteś piosenkarzem.
-Powiedziałeś, że jesteś piosenkarzem, a nie powiedziałeś jak masz na nazwisko-powiedziała z zaciekawieniem Aylin
-Jestem Siva Kaneswaran.
Dziewczynom opadły szczęki.
-Że Ty jesteś Siva Kaneswaran??
-To właśnie powiedziałem. Czemu pytasz?
-Z ciekawości.
-Gram w zespole The Wanted - powiedział dumny.
-Fajnie. A dasz nam autograf?!-zapytała ucieszona Alex.
-Może, jak pójdziecie ze mną do mnie, a właściwie do nas, to dostaniecie autograf.-powiedział szyderczo chłopak, pocierając dłoń o dłoń.
-Ok!
-Nie! Sprzeciw!-powiedziała Aylin
-Co....??
-No tak. My Go nie znamy.
-Jak Go nie znamy. Nie znamy członka naszego ulubionego zespołu?
-Sorki, przerwę Wam dziewczyny. Ulubionego??-zapytał zdziwiony chłopak
-Tak! Jesteś 1/5 The Wanted.
-Nie idziemy do domu The Wanted!
-Ok, jak nie chcesz to nie idź, ja idę!
Alex złapała Sivę za rękę i poszli.
Aylin poszła w .....................
*********************************************************************************
To chyba na tyle. Dzięki za te miłe komcie. Mamy nadzieję, że nie usnęliście z nudów.Pozdrawiamy
Warietkiii
LOL
xDD
PS. 3 KOMENTARZE=NOWY ROZDZIAŁ
papa :**
niedziela, 13 maja 2012
rozdział 1
______________Z perspektywy Aylin__________________
Od decyzji o przeprowadzce minął równy tydzień. Wylatujemy dziś wieczorem, ale może lepiej zacznę od początku. W piątek, siedem dni temu mój ojciec zwołal "rodzinne zebranie" (dla mnie było to coś na kształt narady wojennej) i wszystkim oznajmił, że przeprowadzamy się do Londynu. Z decyzji jestem zadowolona, choć boję się, że nie znajdę przyjaciół. Nie jestem tak otwarta na innych jak moja siostra (wstyd przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam chłopaka). Mój brat natomiast nie miał żadnych obaw co do wyjazdu. Oooo... właśnie przelatuje przez mój pokój i chyba coś wrzeszczy, tak, to były jakieś słowa
-Londyn, wielkie miasto i.......LASKI!!!
Wywróciłam tylko wymownie oczami i włożylam do torby moją kochaną mp3, byłam gotowa, więc włączylam VIVE. och...ale ja mam szczęście, właśnie leciało "Glad you came" The Wanted . Jak ja chcialabym ich poznać...
____________W tym samym czasie u Alex_______________________
Właśnie skończyłam się pakować. O FUCK! Spakowałam wszystko(dosłownie), ale zapomniałam wyjąć rzeczy na wyjazd. I znowu się rozpakowywać!! Już otwierałam walizkę, gdy zadzwonił Tomek.
-Hej Alex
-Hej, Co tam??
-Nic, chciałem z Tobą porozmawiać.
-Coś się sało?-zapytała z niepokojem Alex
-Nie......Tak. Ty wyjeżdżasz, a związek na odległość nie jest w moim typie.
-Czyli co? Zrywasz ze mną?
-Tak, a z resztą wole Majkę. Jest ładna, zgrabna i ma większe od ciebie.
-Czyli patrzysz tylko na to, co człowiek ma w cyckach?
-Nie.....nie tylko. Tyłek też się liczy. A z resztą, co ja będę się tłumaczył. Pa
-Pa!!!
No i świetnie, wyprowadzam się do Londynu i do tego, nie mam chłopaka. Mam nadzieję, że nie będę długo sama.
Nagle usłyszałam jak tatko krzyczy, że pora jechać, więc zniosłam jedną walizkę. Tata chciał podawać mi już kurtkę, ale powiedziałam, że musze skoczyc po coś jeszcze do pokoju.
____________30 minut później_________________
Właśnie znosiłam ostatnią walizkę. Rodzice i siostra byli niesamowicie niecierpliwi. Rozumiem staruszków, ale czemu tez Aylin?! To, że ona miala tylko dwie walizki nie oznacza, że ja nie mogę mieć pięciu.
Po pewnym czasie wszyscy zapakowaliśmy się do samochodu, ale mama stwierdziła że czegoś brakuje. Wszyscy więc zaczęliśmy sie gorączkowo rozgladać czego to moglibyśmy zapomnieć. Każdy oświadczył, że wszystko ma. Nagle mama krzyknęła:
-Dziewczyny, gdzie jest Will?!
Wiedziałam, że jest za cicho...
-Nie wiem- odpowiedziałam równo z Aylin. Nagle w oknie zobaczyłam tego małego szkodnika. Co jak co, ale spóźnić sie nie chcę, więc musiałam powiedzieć:
-Mamo chyba niechcący zamknęliśmy go w domu, ale jedźmy już, to będzie dla niego szkoła przetrwania, w końcu zawsze chciał jechać na taki obóz...
-Alex!-wydarli się rownocześnie rodzice, a Aylin chichotała.
__________Na lotnisku______________
Po zapakowaniu Willa do samochodu, szczęśliwie dotarliśmy na lotnisko. Wsiedliśmy do samolotu i szczęśliwie odlecieliśmy.
*******************************************************************
To na tyle co do naszego pierwszego rozdziału. Mamy nadzieję, że nikt nie padł z nudów. Liczymy na kilka komentarzy.
Warietkiii ;*
LOL
xDD
Od decyzji o przeprowadzce minął równy tydzień. Wylatujemy dziś wieczorem, ale może lepiej zacznę od początku. W piątek, siedem dni temu mój ojciec zwołal "rodzinne zebranie" (dla mnie było to coś na kształt narady wojennej) i wszystkim oznajmił, że przeprowadzamy się do Londynu. Z decyzji jestem zadowolona, choć boję się, że nie znajdę przyjaciół. Nie jestem tak otwarta na innych jak moja siostra (wstyd przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam chłopaka). Mój brat natomiast nie miał żadnych obaw co do wyjazdu. Oooo... właśnie przelatuje przez mój pokój i chyba coś wrzeszczy, tak, to były jakieś słowa
-Londyn, wielkie miasto i.......LASKI!!!
Wywróciłam tylko wymownie oczami i włożylam do torby moją kochaną mp3, byłam gotowa, więc włączylam VIVE. och...ale ja mam szczęście, właśnie leciało "Glad you came" The Wanted . Jak ja chcialabym ich poznać...
____________W tym samym czasie u Alex_______________________
Właśnie skończyłam się pakować. O FUCK! Spakowałam wszystko(dosłownie), ale zapomniałam wyjąć rzeczy na wyjazd. I znowu się rozpakowywać!! Już otwierałam walizkę, gdy zadzwonił Tomek.
-Hej Alex
-Hej, Co tam??
-Nic, chciałem z Tobą porozmawiać.
-Coś się sało?-zapytała z niepokojem Alex
-Nie......Tak. Ty wyjeżdżasz, a związek na odległość nie jest w moim typie.
-Czyli co? Zrywasz ze mną?
-Tak, a z resztą wole Majkę. Jest ładna, zgrabna i ma większe od ciebie.
-Czyli patrzysz tylko na to, co człowiek ma w cyckach?
-Nie.....nie tylko. Tyłek też się liczy. A z resztą, co ja będę się tłumaczył. Pa
-Pa!!!
No i świetnie, wyprowadzam się do Londynu i do tego, nie mam chłopaka. Mam nadzieję, że nie będę długo sama.
Nagle usłyszałam jak tatko krzyczy, że pora jechać, więc zniosłam jedną walizkę. Tata chciał podawać mi już kurtkę, ale powiedziałam, że musze skoczyc po coś jeszcze do pokoju.
____________30 minut później_________________
Właśnie znosiłam ostatnią walizkę. Rodzice i siostra byli niesamowicie niecierpliwi. Rozumiem staruszków, ale czemu tez Aylin?! To, że ona miala tylko dwie walizki nie oznacza, że ja nie mogę mieć pięciu.
Po pewnym czasie wszyscy zapakowaliśmy się do samochodu, ale mama stwierdziła że czegoś brakuje. Wszyscy więc zaczęliśmy sie gorączkowo rozgladać czego to moglibyśmy zapomnieć. Każdy oświadczył, że wszystko ma. Nagle mama krzyknęła:
-Dziewczyny, gdzie jest Will?!
Wiedziałam, że jest za cicho...
-Nie wiem- odpowiedziałam równo z Aylin. Nagle w oknie zobaczyłam tego małego szkodnika. Co jak co, ale spóźnić sie nie chcę, więc musiałam powiedzieć:
-Mamo chyba niechcący zamknęliśmy go w domu, ale jedźmy już, to będzie dla niego szkoła przetrwania, w końcu zawsze chciał jechać na taki obóz...
-Alex!-wydarli się rownocześnie rodzice, a Aylin chichotała.
__________Na lotnisku______________
Po zapakowaniu Willa do samochodu, szczęśliwie dotarliśmy na lotnisko. Wsiedliśmy do samolotu i szczęśliwie odlecieliśmy.
*******************************************************************
To na tyle co do naszego pierwszego rozdziału. Mamy nadzieję, że nikt nie padł z nudów. Liczymy na kilka komentarzy.
Warietkiii ;*
LOL
xDD
czwartek, 10 maja 2012
Bohaterzy
Alex lat 18.Jest śmiałą i energiczną dziewczyną. Jest nastolatką, która lubi się zabawić.Jej pasją jest taniec i gra na pianinie.
Kocha The Wanted, a zwłaszcza Nathana.
Aylin lat 18. Jest dość nieśmiałą i skrytą w sobie dziewczyną,
zanim komuś zaufa musi go dobrze poznać.
Kocha The Wanted, a zwłaszcza Nathana.
Aylin lat 18. Jest dość nieśmiałą i skrytą w sobie dziewczyną,
zanim komuś zaufa musi go dobrze poznać.
Najbardziej w świecie kocha swoją gitarę, poza tym jest uzdolniona plastycznie-maluje farbami. Jedyna muzyka jaka do niej przemawia to właśnie TW;))
Chciałaby kiedyś zobaczyć ich na żywo, a w szczególności Jaya.
The Wanted:Tom 23lata, Max 23lata, Siva 23lata, Nathan 19lat,Jay 21lat.
Will 14 lat. Najmłodszy członek rodziny. Jego siostrami są Alex i Aylin.
Jest typem złośliwego braciszka, którego nic nie cieszy bardziej niż nakapywanie
na którąś z sióstr. Oprócz tego kocha też podrywać dziewczyny ;)
*******************
To na razie tyle od Nas, mamy nadzieję, że nie zanudziłyśmy nikogo i że będziemy mialy choć kilka czytelniczek/czytelników. Kochamy Was <333
Specjalnie dla Was:
Warietkiii
LOL xDD
Witam
Od dzisiaj ja i moja przyjaciółka(odbija nam)zaczynamy pisać bloga o The Wanted(teraz ona mnie kuja i masuje). Mamy nadzieję, że blog będzie się Wam podobał. Pozdro..........................My Wariatki :P
Bay bay bejbe ;)))
Bay bay bejbe ;)))
Subskrybuj:
Posty (Atom)